[Recenzja] Obroża od Baylabel

Test obroży od Baylabel, nowej firmy na polskim rynku specjalizującej się w szyciu różnego rodzaju akcesoriów dla psów, począwszy od zwykłych obroży, po zamówienia spersonalizowane i zabawki.

Sonia jest psem wymagającym, jeśli chodzi o akcesoria, muszą być one wytrzymałe, dobre jakościowo i ponadto nie obcierać. Jako, że większość dnia spędzamy zwykle na spacerach po mieście i miejscach często uczęszczanych przez ludzi czy inne psy, często występuje tam również wzmożony ruch samochodowy, zależy mi przede wszystkim na bezpieczeństwie i jakości wykonanych produktów. Nie mogę dopuścić do tego, aby idąc przez miasto, przy silniejszym szarpnięciu rozpięła nam się obroża, puściła smycz. Prawdopodobnie skończyło by się to tragedią, dlatego zanim obroża przeszła testy w miejscach użytku publicznego, została przetestowana..

Na podwórku 

Teren jest ze wszystkich stron ogrodzony płotem, pies nie da rady stamtąd uciec samodzielnie. To właśnie tutaj zaczyna się cała przygoda z testowaniem. Bieganie wolno, szarpanie się zabawkami, nauka sztuczek, często wymagających wzmożonego ruchu przez psa a także pierwsze kąpiele błotne, panierowanie w ziemi i piachu. Tak jak się spodziewałam, obroża już po pierwszym wyjściu wymagała solidnego wyczyszczenia. Według zaleceń, wyprałam ją ręcznie z użyciem wody i niewielkiej ilości mydła. Cały brud zszedł bez problemu, obroża schła mniej więcej godzinę - półtorej. Pierwsze testy wytrzymałości i odporności na brud, oraz mycie zaliczone, może więc przejść na kolejny poziom, a jest nim..  

Zabawa z innymi psami 

Nikt tak dobrze nie pomoże przetestować wytrzymałości jak inne, rozbrykane psy. Pod domem mamy takich osobników dwa, obaj płci męskiej - opanowany pekińczyk, który jednak skutecznie potrafi obślinić wszystko co spotka na swojej drodze, oraz nie znający umiaru w zabawie ratlerek. Podczas zabawy z nim, niejednokrotnie jedna ze stron leży na ziemi, jest obśliniona, podgryzana czy ścigana w celu odebrania potencjalnej zabawki. Jednym słowem - szaleństwo jak się patrzy. Obroża jednak zdała ten test pomyślnie, bez większego uszczerbka na jakości, no może poza wyglądem w związku z połączeniem psiej śliny, piachu, ziemi i liści :P 

Po dwóch głównych testach pora przejść do szczegółów. 

O firmie 

Baylabel to przede wszystkim obroże projektowane i wytwarzane w Polsce. W ostatnim czasie firma poszerzyła swój asortyment również o szelki, zabawki, legowiska, smycze i dodatki, takie jak gumeczki do psich włosów, kokardki puchowe. Co miesiąc przekazanych zostaje 8-10 obroży dla strony Hau Miau ze sprzedaży których cały zysk zostanie przekazany na rzecz wybranej przez stronę fundacji zwierzęcej. Kupując produkty Baylabel , wspierasz fundację. 

Pierwsze wrażenie

Świetne. Tasiemka jest naprawdę śliczna, całość jest wykonana z dokładną precyzją. Mimo intensywnego użytkowania, nie wystaje żadna nitka, nic się również nie popruło. Jedną rzeczą która rzuciła mi się w oczy i  której mi zabrakło to podszycie wewnętrznej strony obroży, dla większej wygody psa. 

Zatrzask i okucia

Zatrzask jest solidnie wykonany, potrzeba trochę siły by go rozpiąć, dzięki czemu nie muszę obawiać się, że obroża niespodziewanie się rozepnie. Okucia pod wpływem wody nie rdzewieją, wielkość na moje oko jest w porządku.

Podsumowując

Serdecznie polecam produkty firmy Baylabel, wszystkim psiarzom, którzy poszukują funkcjonalnej, wytrzymałej, estetycznej i ładnej obroży. W ofercie znajdziecie również opcję z podszyciem, kokardką i wiele różnych innych wzorów. 

Fanpage firmy: klik 

Dziękujemy za możliwość współpracy!