14 października 2016

Pies. Wychowanie i pielęgnacja - recenzja książki


Mniej więcej w połowie września otrzymałyśmy w ramach współpracy z wydawnictwem Samo Sedno książkę autorstwa Aleksandry Cherek obfitującą we wszelakie ilustracje Psich Sucharków. Czy jest to obowiązkowa pozycja każdego psiarza? Kim jest autorka?

12 października 2016

Słów kilka o Petvicie


W tym roku udało nam się dostać do kolejnej edycji "Testuj produkty z Kravket", dzisiaj właśnie parę słów o tym, co dostałyśmy w ramach tego przedsiewzięcia, czyli innymi słowy - słów kilka o karmie Petvita. 

8 października 2016

Mamy przełom! Czyja to zasługa?


Nie ukrywam, że Sonia jeszcze do niedawna nie była miłośniczką suchych karm, jednak odkąd przestawiłyśmy się na Brita ani razu nie zdarzyło się jej wybrzydzać, jednak o zastosowaniu małych granulek do treningu, oprócz zwykłych posiłków jakoś nigdy nie myślałam. Sądziłam, bowiem, że jak So może się dobrze zmotywować na coś, co ma na co dzień 3 razy dziennie i coś, czego jeszcze do niedawna tak nie chciała jeść? Jednak pies jak zwykle postanowił mnie zaskoczyć..

Niedawno otrzymałyśmy zestaw 11 próbek karmy od firmy Josera, z czego 3 były przeznaczone specjalnie dla Soni - zdecydowanie dużo mniejsze granulki niż te w drugiej wersji. To jednak nie przeszkodziło terrierowi aby co nieco podjeść od "starszej siostry".  Zacznijmy może jednak od początku. 


 Jak mniemam, większość z Was już kiedyś spotkała się z tą rodzinną firmą założoną przez Państwo Erbacher już ponad 70 lat temu. Od tego czasu zajmuje się produkcją karm dla zwierząt i żywności dla ludzi. Jeśli jesteście jednak ciekaw szczegółów odsyłam na stronę firmy. 

Nie ukrywam, że słyszałam o niej masę rozmaitych opinii, dlatego ciekaw byłam jak zareagują na nie moje dwie pannice i jak to się ma w praktyce. Oto kilka z moich początkowych obserwacji jeszcze przed otwarciem pierwszego z opakowań i rozpoczęciem podawania.

Opakowanie. Ma ciekawe kolory, przyciąga potencjalnego klienta. Na przodzie znajdziemy wagę opakowania, informację o rodzaju karmy, kilka słów na temat jej działania oraz datę ważności. Wielkim minusem jest tutaj brak polskiego tłumaczenia. W przypadku kiedy chcemy dowiedzieć się coś więcej o składzie,  czy samej karmie informacji musimy szukać w internecie (przynajmniej w przypadku próbek). Oprócz tego bardzo brakuje mi tutaj możliwości ponownego zamknięcia opakowania. W przypadku kiedy pies nie zje wszystkiego za jednym razem, pozostaje nam zawiązać/ zapiąć worek bądź przesypać zawartość. 
Skład Josera MiniWell."mączka drobiowa; kukurydza pełnoziarnista; ryż; tłuszcz drobiowy; wysłodki buraczane; hydrolizowane białko drobiowe; minerały (trójpolifosforan sodu 0,35 %); drożdże; mączka z cykorii". Zawartość białka wynosi 27 %.

Na pierwszym miejscu widzimy mączkę drobiową, której jest najwięcej w karmie oznacza zmielone i wysuszone produkty pochodzenia zwierzęcego. Jest to bardzo nieprecyzyjna nazwa, której starajmy się jednak unikać w kupowanych przez nas produktach.
Na drugim miejscu widzimy kukurydzę, której organizm naszych czworonogów po nie jest w stanie odpowiednio przetworzyć więc, pies nie przyswaja z niej zadnych mikroelementów ani substancji odżywczych. Zwykle pełni rolę zapychacza. W następnej kolejności mamy ryż, który jest jednym z najczęstszych psich alergenów zaraz za kurczakiem, dlatego warto zwrócić na to uwagę przy bardziej wrażliwych psach. Jest jednak coś pozytywnego - hydrolizowane białko drobiowe, które jest wysokiej jakości źródłem białka zwierzęcego. Produkty zawierają niewielką ilość wody więc w trakcie obróbki ich wartość procentowa nie spadnie. W wersji dla większych psów jaką otrzymałyśmy zamiast hydrolizowanego białka drobiowego, mamy suszonego łososia który również jest świetnym źródłem białka.
Granulki. W przypadku obu wersji są świetnie dobrane rozmiarowo pod psa. Zarówno Sonia, jak i Nika nie miały problemu aby zjeść swoją porcję. Sonia nawet (co prawda z nieco większym trudem) zjadała chrupki przeznaczone dla Niki.





Zastosowanie. Karma nadaje się jako nagroda podczas treningów (tak też była u nas stosowana, odkąd Sonia sama zaczęła wykonywać za nią sztuczki, teraz jest naszym nieodłączną nagrodą podczas ćwiczeń), oraz wypełnienie do konga. Niestety brudzi ręce i jest tłusta więc podczas treningów należy zwrócić na to uwagę, aby nie ucierpiały nasze obrania czy inne przedmioty.
Po otwarciu. W opakowaniu jest naprawdę całkiem sporo chrupek, w szczególności jeśli chodzi o wersję mniejszą. Karma ma delikatny zapach, ale skutecznie przykuwa uwagę czworonoga. Jest średnio twarda, więc pogryzienie nie zajmuje psu dużo czasu. Jak dotąd jest to pierwsza karma za jaką Sonia chętnie wykonuje wszelkie polecenia, ale nasza poprzednia karma również daje radę. 
Opakowania. Karma występuje w trzech wariantach rozmiarowych: 1,5 kg, 4 kg i 15 kg, myślę jednak że istnieje również możliwość dostania próbek na wypadek gdybyśmy chcieli sprawdzić reakcję naszego pupila. Ceny za 15 kg worek zaczynają się już od 123 zł. 
Niespodzianka. W ramach bonusu, w naszym opakowaniu znalazła się piszcząca zabawka - piesek, który reprezentuję firmę Josera. Możemy go często zobaczyć na stronie producenta, na różnych zdjęciach. Sprawdza się fenomenalnie! Mimo spotkania z kałużą, sprawdza się super. Szybko można go wyczyścić, piszczałka nadal świetnie się trzyma a pies ma masę zabawy ;-) Przydatne okazały się tutaj również ulotki, które dostałyśmy do karmy. Poniżej kilka przykładowych stron.




Podsumowując. Karmę Josera jak najbardziej możemy polecić Wszystkim osobom, którzy szukają karmy ze średniej półki, cena nie jest mocno wygórowana a skład przyzwoity. Na stronie producenta możecie skorzystać z wyszukiwarki i dobrać odpowiednią wersję karmy dla swojego pupila, bo dzielą się one na 4 główne kategorie i kilka mniejszych podkategorii z różnymi rodzajami mięsa i składnikami.

Fanppage Josery:
klik
Strona internetowa: klik
Sklep internetowy: klik

1 października 2016

Jak sprawić, aby pies zaczął spać w legowisku?



14 września dotarła do nas rzecz, która zdołała odmienić rytuał spania Soni i jest obecnie bez przerwy okupywana przez nią samą, jej zabawki i jedzenie. Oczywiście mowa tutaj o legowisku. Dzięki uprzejmości polskiej firmy Beds4Dogs terrier otrzymał swoje własne legowisko. Co takiego wyróżnia je spośród innych firm? Dlaczego mały terrier, który odkąd skończył dwa miesiące zawsze spał z nami na łóżku, teraz nagle przeniósł się do swojego własnego kącika na drugim końcu pokoju? O tym w dalszej części :) 





O firmie

"Beds4Dogs oferuje legowiska i oddzielne poduszki dla psów szyte z myślą o ich szczegółowych potrzebach. Pragnąc zapewnić komfort własnym czworonogom, stworzyliśmy firmę. która stara się jak najlepiej spełnić ich wymagania. Psy to niezwykle wrażliwe zwierzęta. Potrzebują własnego kąta, w którym znajdą ciszę i poczucie bezpieczeństwa. My im w tym skutecznie pomagamy."

Dlaczego legowisko Beds4Dogs to dobry wybór?

Firma oferuje przede wszystkim 100% antyalergiczne wypełnienie, legowiska wypełnia włóknina wyskopuszysta, a poduszki kulka silikonowa odporna na odkształcenia. Zarówno poduszki, jak i legowiska można prać w pralce w 40 stopniach, maksymalnie 400 obr/min. Materiały stosowane do produkcji są wysokiej jakości. Odporne na zadrapania i miękkie, pozyskiwane od sprawdzonych producentów. Firma posiada różne rozmiary, dla małych i dużych psów ( XS do XXXL ), bogatą gamę kolorystyczną, wzbogaconą o modne obecnie kolory, które cieszą oczy i pasują do wystroju wnętrza.

  Korzystne ceny 

Beds4Dogs jest bezpośrednim producentem i oferuje jedne z najniższych cen w Polsce. Kupując oferowane produkty, wspieramy polską działalność. Aby zapewnić wysokie standardy jakości, firma nadzoruje cały proces produkcji. 




Co zyskujemy?

♦ Możliwość zadbania o komfort naszego psa bez wychodzenia z domu, 
♦ Legowisko antyalergiczne, korzystnie wpływające na zdrowie psa, 
♦ Opcję kupienia osobnej poduszki, 
♦ Dobre samopoczucie i wdzięczność czworonożnego przyjaciela, 
♦ Produkt w modnych kolorach, 
♦ Gwarancję jakości, 
♦ Szybką realizację zamówienia. 

W naszej opinii 

Legowisko mamy od niemal trzech tygodni. Zostało ono dogłębnie sprawdzone pod względem jakości, miękkości, szybkości, odporności na zadrapania i realizacji zamówienia. Zacznijmy może od pierwszych trzech aspektów - Sonia niejednokrotnie układając się w swoim łożu, ugniatając przy tym poduszkę, zakopując pod nią smakołyki (bądź w rogach legowiska) oraz bawiąc się w nim niejednokrotnie miała okazję coś rozpruć, zaczepić. Tak się jednak nie stało.  Nie zauważyłam żadnego uszczerpku na jakości.
Jak możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, legowisko świetnie spełniło swoją funkcję. W dotyku zarówno wypełnienie posłania, jak i poduszki jest bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. 


Czas realizacji zamówienia również był błyskawiczny. Kontakt z firmą jest bardzo dobry, odpowiedzi na nasze ewentualne pytania otrzymamy średnio w ciągu godziny. Do sposobu zapakowania legowiska, również nie sposób się przyczepić. Duże pudło, dobrze obklejone taśmą z wielkim napisem dla kuriera "Prośba o kontakt przed doręczeniem". Mały szczegół, ale jednak cieszy, bowiem dokładnie wiedziałam kiedy mogę spodziewać się przesyłki. 

Poniżej możecie zobaczyć zastosowania legowiska przez Sonię. 






Szczerze polecamy wyroby firmy Beds4Dogs i zachęcamy do kupna posłania wraz z poduszką dla swojego czworonoga. Kot również chętnie z niego skorzysta! 

Fanpage Firmy: klik
Strona internetowa: klik
 Ceny legowisk zaczynają się już od 40 zł, poduszek już od 22 zł! 




Zdradzę Wam również jak sprawić, aby pies chętnie spędzał czas w swoim legowisku, oraz w nim spał. 
  • Przede wszystkim pozytywne nastawienie
  • Jeśli to pierwsze posłanie naszego czworonoga, oswajajmy go z nim powoli. Nagradzajmy za każde podejście do niego, powąchanie i dotknięcie, później za wejście. Będzie się ono kojarzyć psu z czymś przyjemnym, więc sam chętniej będzie z niego korzystał. 
  • Absolutnie nie wkładajmy psa na siłę do legowiska. Poskutkuje to tylko niemiłym wspomnieniem. 
  • Postawmy legowisko w spokojnym miejscu, z dala od głównej trasy domowników, jednak może ono stać w pomieszczeniu gdzie spędzamy najwięcej czasu. U nas tak było, bo gdzie ja, tam pies. 
  • Włóżmy do środka kilka zabawek zwierzęcia, może być na początek również jakiś super smakołyk czy gryzak - budujemy pozytywne skojarzenia. 
Pies z czasem prawdopodobnie sam zacznie z niego korzystać, co możemy jeszcze dodatkowo nagradzać na początku.
Do napisania!
Patrycja i Sonia