7 maja 2017

Blog a znajomi


Wiele osób ma obawy przed podzieleniem się się wieścią o prowadzeniu psiego bloga, czy jakiegokolwiek innego ze znajomymi. Jedno jest pewne, prędzej czy później ta informacja wyjdzie na jaw, nie lepiej samemu otwarcie o tym poinformować? Czy naprawdę jest się czego obawiać?


Kiedy zakładałam bloga nawet przez myśl mi nie przeszło, że będę musiała podzielić się tym ze znajomymi. Zrobiłam to pod wpływem impulsu, kiedy przypadkowo znalazłam platformę bloggera. Zaczęłam pisać posty, wszystko powoli zaczęło się układać. Podczas któreś rozmowy z przyjaciółką zeszłyśmy na psie tematy i to właśnie wtedy wyszło na jaw, że prowadzę bloga. Nie czułam z tego powodu żadnej obawy, że "o matko co ja teraz zrobię, zaraz wszyscy się dowiedzą". Podałam jej link do bloga, udzieliła mi kilku wskazówek i życie toczyło się dalej. Z czasem o moim małym miejscu w sieci dowiedzieli się również nauczyciele, oraz osoby z klasy, kompletnie nie związane z psim światem. I wiecie co? Część przyjęła to bardzo optymistycznie, inni niby coś tam wiedzieli, ale równie szybko zapomnieli a niektórych w ogóle nie zainteresowało to, czym zajmuje się na co dzień i mogę założyć się, że u ciebie będzie podobnie. Śmiechem, żartem mogą pojawić się jakieś docinki, ale najlepiej, po prostu to olej. Na tą chwilę o tym blogu wie część mojej klasy, niektórzy nauczyciele, oraz nawet nasze Panie weterynarz. Wszystko wyszło spontanicznie i nie żałuję.


Jeśli prowadzenie bloga i pisanie postów sprawia Ci przyjemność, nie rezygnuj z tego, tylko z obawy przed opinią znajomych. Tak na logiczne myślenie - skoro inni robią to co kochają bez względu na opinię innych, to dlaczego ja mam się nią przejmować? W przyszłości nie podejmę wymarzonego zawodu, bo co sobie pomyślą o mnie inni? Jeśli chce iść na weterynarza, mam do tego predyspozycje i chęci to dlaczego nie? Jest to zawód jak każdy inny. To są twoje decyzje, twoje zainteresowania i twoje życie. To ty będziesz musiał żyć później ze świadomością, że nie robisz tak naprawdę tego co kochasz. Zamiast próbować wtopić się w tłum, spróbuj wyjść przed szereg a niemiłe docinki po prostu olewaj :)

A Ty, przejmujesz się opinią innych?

5 komentarzy:

  1. Jak moi się dowiedzieli się śmiali dlatego przyjaźnie utrzymuje jedynie internetowe

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako, iż nie tak dawno zmieniłam szkołę, a znajomi nie wiedzą o mojej pasji, a instagram i facebook pełen psa wydaje im się zbyt dziwny, to aktualnie staram się jakoś nie wypowiedzieć tego, jednak moja aktualna klasa jest lepsza i gdyby przypadkiem mi to wymknęło, to myślę, że część miałaby to gdzieś, albo byłaby nim zainteresowana. Zdecydowanie początkowo denerwowało mnie 500 powiadomień od mojej cioci, która jakimś cudem znalazła fanpage i wszystko lajkuje. A z moją siostrą to wcale jej zabraniam wchodzenia na bloga, lubi wszystko negatywnie komentować.
    Pozdrawiam, Psiara i Terrier

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło, że zachęcasz innych do realizacji pasji. Gdy jest się nastolatkiem opinia innych jest bardzo ważna i trzeba mieć grubą skórę by nie ugiąć się pod presją. Jesteś na dobrej drodze by w przyszłości dać sobie świetnie radę! Ja bloga założyłam już jako stara baba więc pochwaliłam się od razu wszystkim (po tylu latach weryfikuje się kogo chce się wśród znajomych). Część osób mnie wspiera w tym, a co myślą pozostali nawet nie wiem. Zakładając bloga nawet przez chwilę nie zaprzątałam sobie głowy tym "co pomyślą moi znajomi". Chciałam po prostu podzielić się swoją pasją z tymi, którzy będą chcieli być odbiorcami mojego entuzjazmu! Pozdrawiam 😄

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że to nie kwestia przejmowania się czymkolwiek i kimkolwiek, ale po prostu dojrzałości intelektualnej i (jednak) wieku osób w okolicy. W pewnym wieku może to być faktycznie kwestia obawy przed akceptacją środowiska, ale później "chwalenie się" blogiem to już raczej kwestia po prostu tego, że ludzi z życia zawodowego, którzy są wokół nas to zwyczajnie nie interesuje i są inne tematy do rozmów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba z wiekiem zmienia się postrzeganie pewnych spraw;)
    Mi teraz naprawdę obojętne co powiedzą znajomi. Jedni podeszli entuzjastycznie, wiem, że regularnie zaglądają na bloga i facebooka, inni po prostu "olali". I tyle:)
    Na szczęście mam wśród nich także psiarzy i jest o czym pogadać:) Niektórzy zaczęli mnie uważać za psiego eksperta, którym nie jestem;) ale to miłe, bo traktują to, co robię całkiem poważnie:)
    Wiadomo, że jest miło jak otoczenie akceptuje to, co robisz, ale to nie najważniejsze:) Najważniejsze to samemu być zadowolonym:)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się post? ♥
Chcesz podzielić się z innymi swoją opinią?
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz :)

* Hejty i obraźliwe komentarze nie będą akceptowane
* Weryfikacja obrazkowa wyłączona
* Komentować możesz nawet bez posiadania konta google, wybierz opcje "Anonimowy"