8 października 2016

Mamy przełom! Czyja to zasługa?


Nie ukrywam, że Sonia jeszcze do niedawna nie była miłośniczką suchych karm, jednak odkąd przestawiłyśmy się na Brita ani razu nie zdarzyło się jej wybrzydzać, jednak o zastosowaniu małych granulek do treningu, oprócz zwykłych posiłków jakoś nigdy nie myślałam. Sądziłam, bowiem, że jak So może się dobrze zmotywować na coś, co ma na co dzień 3 razy dziennie i coś, czego jeszcze do niedawna tak nie chciała jeść? Jednak pies jak zwykle postanowił mnie zaskoczyć..

Niedawno otrzymałyśmy zestaw 11 próbek karmy od firmy Josera, z czego 3 były przeznaczone specjalnie dla Soni - zdecydowanie dużo mniejsze granulki niż te w drugiej wersji. To jednak nie przeszkodziło terrierowi aby co nieco podjeść od "starszej siostry".  Zacznijmy może jednak od początku. 


 Jak mniemam, większość z Was już kiedyś spotkała się z tą rodzinną firmą założoną przez Państwo Erbacher już ponad 70 lat temu. Od tego czasu zajmuje się produkcją karm dla zwierząt i żywności dla ludzi. Jeśli jesteście jednak ciekaw szczegółów odsyłam na stronę firmy. 

Nie ukrywam, że słyszałam o niej masę rozmaitych opinii, dlatego ciekaw byłam jak zareagują na nie moje dwie pannice i jak to się ma w praktyce. Oto kilka z moich początkowych obserwacji jeszcze przed otwarciem pierwszego z opakowań i rozpoczęciem podawania.

Opakowanie. Ma ciekawe kolory, przyciąga potencjalnego klienta. Na przodzie znajdziemy wagę opakowania, informację o rodzaju karmy, kilka słów na temat jej działania oraz datę ważności. Wielkim minusem jest tutaj brak polskiego tłumaczenia. W przypadku kiedy chcemy dowiedzieć się coś więcej o składzie,  czy samej karmie informacji musimy szukać w internecie (przynajmniej w przypadku próbek). Oprócz tego bardzo brakuje mi tutaj możliwości ponownego zamknięcia opakowania. W przypadku kiedy pies nie zje wszystkiego za jednym razem, pozostaje nam zawiązać/ zapiąć worek bądź przesypać zawartość. 
Skład Josera MiniWell."mączka drobiowa; kukurydza pełnoziarnista; ryż; tłuszcz drobiowy; wysłodki buraczane; hydrolizowane białko drobiowe; minerały (trójpolifosforan sodu 0,35 %); drożdże; mączka z cykorii". Zawartość białka wynosi 27 %.

Na pierwszym miejscu widzimy mączkę drobiową, której jest najwięcej w karmie oznacza zmielone i wysuszone produkty pochodzenia zwierzęcego. Jest to bardzo nieprecyzyjna nazwa, której starajmy się jednak unikać w kupowanych przez nas produktach.
Na drugim miejscu widzimy kukurydzę, której organizm naszych czworonogów po nie jest w stanie odpowiednio przetworzyć więc, pies nie przyswaja z niej zadnych mikroelementów ani substancji odżywczych. Zwykle pełni rolę zapychacza. W następnej kolejności mamy ryż, który jest jednym z najczęstszych psich alergenów zaraz za kurczakiem, dlatego warto zwrócić na to uwagę przy bardziej wrażliwych psach. Jest jednak coś pozytywnego - hydrolizowane białko drobiowe, które jest wysokiej jakości źródłem białka zwierzęcego. Produkty zawierają niewielką ilość wody więc w trakcie obróbki ich wartość procentowa nie spadnie. W wersji dla większych psów jaką otrzymałyśmy zamiast hydrolizowanego białka drobiowego, mamy suszonego łososia który również jest świetnym źródłem białka.
Granulki. W przypadku obu wersji są świetnie dobrane rozmiarowo pod psa. Zarówno Sonia, jak i Nika nie miały problemu aby zjeść swoją porcję. Sonia nawet (co prawda z nieco większym trudem) zjadała chrupki przeznaczone dla Niki.





Zastosowanie. Karma nadaje się jako nagroda podczas treningów (tak też była u nas stosowana, odkąd Sonia sama zaczęła wykonywać za nią sztuczki, teraz jest naszym nieodłączną nagrodą podczas ćwiczeń), oraz wypełnienie do konga. Niestety brudzi ręce i jest tłusta więc podczas treningów należy zwrócić na to uwagę, aby nie ucierpiały nasze obrania czy inne przedmioty.
Po otwarciu. W opakowaniu jest naprawdę całkiem sporo chrupek, w szczególności jeśli chodzi o wersję mniejszą. Karma ma delikatny zapach, ale skutecznie przykuwa uwagę czworonoga. Jest średnio twarda, więc pogryzienie nie zajmuje psu dużo czasu. Jak dotąd jest to pierwsza karma za jaką Sonia chętnie wykonuje wszelkie polecenia, ale nasza poprzednia karma również daje radę. 
Opakowania. Karma występuje w trzech wariantach rozmiarowych: 1,5 kg, 4 kg i 15 kg, myślę jednak że istnieje również możliwość dostania próbek na wypadek gdybyśmy chcieli sprawdzić reakcję naszego pupila. Ceny za 15 kg worek zaczynają się już od 123 zł. 
Niespodzianka. W ramach bonusu, w naszym opakowaniu znalazła się piszcząca zabawka - piesek, który reprezentuję firmę Josera. Możemy go często zobaczyć na stronie producenta, na różnych zdjęciach. Sprawdza się fenomenalnie! Mimo spotkania z kałużą, sprawdza się super. Szybko można go wyczyścić, piszczałka nadal świetnie się trzyma a pies ma masę zabawy ;-) Przydatne okazały się tutaj również ulotki, które dostałyśmy do karmy. Poniżej kilka przykładowych stron.




Podsumowując. Karmę Josera jak najbardziej możemy polecić Wszystkim osobom, którzy szukają karmy ze średniej półki, cena nie jest mocno wygórowana a skład przyzwoity. Na stronie producenta możecie skorzystać z wyszukiwarki i dobrać odpowiednią wersję karmy dla swojego pupila, bo dzielą się one na 4 główne kategorie i kilka mniejszych podkategorii z różnymi rodzajami mięsa i składnikami.

Fanppage Josery:
klik
Strona internetowa: klik
Sklep internetowy: klik

5 komentarzy:

  1. Super! Josery nigdy nie mieliśmy, ale chętnie wypróbujemy.
    Pozdrawiamy, http://kundelblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bym jej nikomu nie poleciła, jak dla mnie cena nie jest adekwatna do jakości, skład straszny. Raz kupiłam na wagę i żałuje, to tak jakbym codziennie jadała w McDonaldsie czy KFC. Niby jest mięso ale go w sumie nie ma. Skład niewygląda jak dla mięsożercy jedynym "mięsem" są mączki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz na jakiś czas taka karma psu nie zaszkodzi. Co innego gdyby stosować ją caly czas.

      Usuń
    2. Niby tak ale jak już mam wydać tyle kasy to wolę kupić coś lepszego.

      Usuń
  3. Zanurz się w psim świecie na blogu! https://nasze-psy.pl/ Odkrywaj emocjonujące historie, praktyczne porady i uroki codziennego życia z pupilem. Razem eksplorujmy tajniki psiego szczęścia i ucz się razem z nami.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się post? ♥
Chcesz podzielić się z innymi swoją opinią?
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz :)

* Hejty i obraźliwe komentarze nie będą akceptowane
* Weryfikacja obrazkowa wyłączona
* Komentować możesz nawet bez posiadania konta google, wybierz opcje "Anonimowy"