20 lipca 2016

[RECENZJA] Ręcznie wypiekane smakołtki firmy Nair

Niejednokrotnie wspominałam Wam czy to na blogu, czy na fanpage'u, że Sonia jest wyjątkowo wybrednym psem, jeśli chodzi o jedzenie (chociaż i o zabawki również, ale o tym innym razem). Ostatnio skończyły nam się jak dotąd ulubione psie smakołyki z JK Animals. Po zakupieniu nowego opakowania, byłam nieco zdziwiona, bo smakołyki które dotychczas znikały w ciągu kilku sekund, teraz leżą w pudełku i pies nie chce ich ruszyć.  No trudno, najwyraźniej musiały się jej przejeść, ale co dawać jej teraz na treningach? Tutaj z pomocą przyszła nam firma Nair, której na wstępie chciałabym bardzo podziękować za możliwość testowania ich produktów :)
Nair to firma, która zajmuje się wypiekaniem naturalnych przysmaków dla psów robionych dzień przed wysyłką z zawsze świeżych składników. Jak pisze firma wszystkie rodzaje dostępne są w różnych wielkościach, robionych indywidualnie dla każdego psa. Jak dla mnie to wielki plus, bo sama mam dwie lewe ręce do pieczenia, tym bardziej jeśli chodzi o tak wybrednego smakosza ;)
Do testów otrzymałyśmy dwa 50 g opakowania psich smakowitości, w dwóch różnych wariantach smakowych "z wołowiną" oraz "wegetariańska pychota". Z ręcznie wypiekanymi przysmakami dla psów obie miałyśmy styczność pierwszy raz, dlatego nie obyło się bez obaw.. Ale czy słusznie?
Jako pierwsze pod lupę poszły smakołyki z wołowiną, jako, że Sonia miała z tym smakiem styczność już niejednokrotnie w innych smakołykach sklepowych. Ciasteczka są dosyć duże, ale za to bardzo miękkie dzięki czemu można bez problemu podzielić je na mniejsze porcje. Tym sposobem wystarczą nam na dłużej i idealnie spełnią się jako nagroda podczas ćwiczeń.
 Mają dosyć intensywny zapach, ale mi on akurat szczególnie nie przeszkadza ;) W niektórych ciasteczkach można bez problemu dostrzec kawałki otrębów żytnich. Zobaczcie sami.
Przejdźmy może teraz do opakowania, zarówno w jednym, jak i drugim przypadku wielkim plusem jest dla mnie możliwość ponownego zamknięcia, dzięki czemu smakołyki nie wietrzeją i nie psują się tak szybko. Patrząc na wielkość samego opakowania może zdawać się, że tych smakołyków za wiele nie ma, ale każde jedno ciastko podzielcie sobie na 5 małych kawałków. Dla psiaka pokroju Soni to jednak sporo.

Jeśli chodzi o skład ciastek, z mojej strony nie mam się do czego przyczepić :) Skład jak najbardziej naturalny, bez konserwantów i sztucznych barwników. Mimo zjedzenia niemal większości opakowania nie wystąpiły żadne skutki uboczne (z Soniowym żołądkiem nigdy nie można być pewnym).  Skład: wołowina, otręby żytnie, mąka pszenna, jajko, olej.
Podsumowując, ten smak dla nas obu na wielki plus! Sonia z chęcią zjadała każdy kolejny kawałek. Smakołyki testowałyśmy zarówno w domu, jak i na dworze. W obu przypadkach pies z chęcią przybiegał po kolejną porcję łakoci :)
Nie zapominajmy o drugim wariancie smakowym, czyli "Wegetariańskiej Pychocie". Jeśli chodzi o opakowanie to tutaj również wielki plus za możliwość ponownego zamknięcia. Smakołyki te również mają dosyć mocny zapach, ale spokojnie można wytrzymać, poza tym dla psa zapach jest bardzo ważny.
Jak widać na zamieszczonym wyżej zdjęciu smakołyki te również można bardzo łatwo podzielić na mniejsze porcje. Skład, tak jak poprzednio w 100% naturalny i uwaga, tym razem również obyło się bez rewolucji żołądkowych, chociaż może to kwestia tego, że Sonia zjadła tylko jeden kawałek..
I tutaj warto się zatrzymać.. Dlaczego Sonia zjadła tylko jeden kawałek? Podejrzewam, że to kwestia braku mięsa w ciasteczkach, bo te smakołyki wyjątkowo nam nie podeszły w porównaniu do poprzednich. Ciekawa jestem jak to było z tym smakiem u innych psich testerów :) Może to tylko u nas się one nie sprawdziły, mimo super składu i małych kawałeczków?
Zdjęcie lekko rozmazane, bo przecież smakołyk musi zostać zjedzony w trybie natychmiastowym i pies nie będzie czekał aż zrobisz dobre jakościowo zdjęcie ;)
Na zakończenie chciałabym jeszcze raz z całego serduszka podziękować firmie Nair za zaufanie i super kontakt ♥ Mam nadzieję, że z czasem będziemy miały okazję przetestować również pozostałe smaki, póki co naszym faworytem są ciasteczka z wołowiną :) Mam nadzieję, że nie pominęłam żadnej ważnej kwestii a recenzja przypadnie Wam do gustu.

Fanpage Nair - klik!
Smakołyki możecie zamówić poprzez wiadomość prywatną na fanpage'u firmy.
Ceny za 100 g smakołyków wahają się od 7.90 zł do 9.90 zł.


Pozdrawiamy
Patrycja&Sonia

2 komentarze:

  1. Na prawdę fajna i ciekawe recenzja ! :D ja bym dała jeszcze plusy i minusy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja, tak samo jak smaki :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się post? ♥
Chcesz podzielić się z innymi swoją opinią?
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz :)

* Hejty i obraźliwe komentarze nie będą akceptowane
* Weryfikacja obrazkowa wyłączona
* Komentować możesz nawet bez posiadania konta google, wybierz opcje "Anonimowy"